Na przestrzeni ostatnich kilku lat, rewolucja filmów strumieniowych [youtube] dotarła również do najbardziej dochodowej "niszy", czyli przemysłu erotycznego. Według statystyk google w 70% jest wykorzystywane do poszukiwania golizny, więc nie dziwi fakt, iż pojawiło się mnóstwo serwisów oferujących takie rzeczy w trybie online.
Niewątpliwie był to strzał w dziesiątkę, choć wielka strata dla samotnych webmasterowców ze statycznymi stronami ero.
Z polskich serwisów natrafiłem na jeden niezły, który kataloguje
filmy erotyczne i prowadzi ranking.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz